Wernisaż otworzy wystawę prac Ewy Maj, która o sobie mówi tak:
Jestem romantycznym radykałem. Kultywuję ideę — instynkt, nie rozum. Wiem, że intuicja i wyobraźnia siedziały za niewinność. Ułaskawiam te dwie potężne siły — niech podejmują decyzje. W końcu — jako partyzanci — snują własną opowieść — tam znajome miejsca są tłem dla zjawisk niekoniecznie nadprzyrodzonych. W rogach pomieszczeń ożywają czarownicy i postaci fantastyczne. Dziwne widziadła tańczą bez pruderii, te osobliwe ruchy, tworzą wierny rysunek ich obyczajów. Ja słucham co szepczą widma i posłańcy wierzeń ludowych — to atut niewątpliwy, gdy słyszę przy tym coś o sobie samej.
Poruszona wypowiedzią Jerzego Kosińskiego — „W ciągu dnia na świecie panował pokój. W nocy wciąż trwała wojna.” — rozpoczęłam serię zatytułowaną „Dzienniki pisane nocą”. Stres ulega redukcji gdy wyznaję dziennikowi treści najintymniejsze
Częstochowianka.
W roku 2013 zdobyła licencjat na Wydziale Malarstwa w rodzinnym mieście. Działalność artystyczną wznawia dopiero w 2022 roku i od tej pory praktykuje głównie malarstwo olejne, epizodycznie rysunek.